Co Naprawdę Oznaczają „Parametry Plancka Wielkiego Wybuchu”?
Georgi Aleksandrow
Stankow, 24 Stycznia, 2020
Kiedy ekstrapolujemy
hipotetyczną ekspansję Wszechświata w przeszłości, nieuchronnie osiągamy punkt,
w którym Wszechświat musi być przedstawiony jako „osobliwość przestrzenna”. Ten
stan Wszechświata w modelu standardowym obecnej kosmologii, który różni się od
modelu standardowego w fizyce, nazywany jest „wielkim wybuchem”. Uważa się, że w tym bezprzestrzennym stanie
materia (energia) była jednorodnym bytem o ekstremalnie wysokiej gęstości i
temperaturze (patrz Tom II, rozdział 9.8). Kosmologowie postulują w sposób a priori, że podczas tej początkowej
fazy powstania Wszechświata jedynie trzy stałe naturalne pozostały
niezmienione: prędkość światła c, stała grawitacyjna G i stała Plancka h (foton podstawowy). Współczesna kosmologia nie podaje żadnego
wyjaśnienia tej subiektywnej preferencji.
Podobną koncepcję do
„wielkiego wybuchu” spotkaliśmy już w mechanice klasycznej: punkt
masy. Podczas gdy
punkt masy jest abstrakcją (obiektem myśli) prawdziwych obiektów w obrębie
geometrii uzyskanym środkami integracji, wielki wybuch jest matematyczną
abstrakcją całości. Warunkiem koniecznym tego założenia jest pusta i jednorodna
przestrzeń. Błąd ten jest wprowadzony w kosmologii poprzez teorię względności
Einsteina, ale sięga on pustej newtonowskiej przestrzeni euklidesowej mechaniki
klasycznej, której nie udało się Einsteinowi poprawić:
Model standardowy kosmologii wynika z genetycznej niewydolności
fizyki, aby zdefiniować Pierwotny Termin
ludzkiej świadomości = Całości z epistemologicznego punktu widzenia, co
uczynione jest w Aksjomatyce Prawa Uniwersalnego, na którym powinno być oparte
całe ludzkie myślenie. Chociaż „wielki wybuch” jest obiektem myśli i nigdy nie
istniał, kosmologowie szczerze wierzą, że mogą matematycznie opisać ten stan
przez tak zwane „parametry Plancka”.
Nazwa pochodzi od równania Plancka, które jest używane w wyprowadzaniu tych
wielkości. Ponieważ nazwisko Plancka zostało przypisane tym parametrom po jego
śmierci, jest to bardzo mało prawdopodobne, że zgodziłby się lub byłby
szczęśliwy, że jego imię jest powiązane z tak wadliwymi koncepcjami.
Wyliczenie hipotetycznych
parametrów wielkiego wybuchu jest kolejnym wybitnym błędem kosmologii o wielkim
dydaktycznym i historycznym znaczeniu, porównywalnym jedynie ze średniowiecznym
dogmatem religijnym postulującym, że Ziemia jest płaska i prezentuje centrum
Wszechświata. Zanim omówimy parametry Plancka wielkiego wybuchu, kilka słów o
historii modelu standardowego.
Jeśli zdefiniujemy
Einsteina jako „dziadka” współczesnej kosmologii, powinniśmy spojrzeć na de
Sittera jak na ojca tej dyscypliny. Model „Wszechświata Einsteina-de Sittera” jest pierwszym matematycznym modelem
Wszechświata, który traktowany jest jako zadowalające wprowadzenie do tej
dyscypliny. Podczas kiedy model „Wszechświata Einsteina” jest statyczny, ale
zawiera materię (zależności czaso-przestrzenne), model „Wszechświata de
Sittera” jest dynamiczny, ale całkowicie pusty. Taka jest przynajmniej interpretacja
Eddingtona tych modeli. Model „Wszechświata Einsteina-de
Sittera” stał się sławny, ponieważ zawarł w sobie „wielki wybuch” jako moment
powstania świata.
Termin „wielki wybuch”
został ustanowiony dopiero w 1950 roku, kiedy Fred Hoyle wymienił go po raz pierwszy w obraźliwy sposób w
wywiadzie, ponieważ odrzucał zdecydowanie tę ideę przez całe swoje życie.
Naukowe przebijanie się tego modelu rozpoczęło się jednak dziesięć lat
wcześniej i nabrało tempa w latach 60. Rosyjski naukowiec Friedmann był pierwszym, który wprowadził tę ideę
rozszerzającego się Wszechświata w swoim modelu matematycznym (1922 r.). Wychodząc z teorii względności
zniszczył nadzieje Einsteina na ustanowienie jednego nieodwracalnego modelu
Wszechświata. Zamiast tego, Friedmann przedstawił trzy możliwe rozwiązania
(obiekty myśli), w zależności od rozmiaru użytych wielkości (gęstości) (patrz Tom II, rozdział 9.3).
Problemem wszystkich
modeli kosmologicznych jest to, że opierają się one na dokładnych pomiarach
gęstości Wszechświata, ale nie mogą doliczyć się więcej niż 90% postulowanej
masy we Wszechświecie, którą definiują jako „ciemną materię”. Ta kłopotliwa
sytuacja wynika z faktu, że zaprzeczają faktowi, że fotony mają masę, ponieważ
nie są zdolni właściwie zinterpretować swojej definicji masy. Łańcuch
powiązanych ze sobą dogłębnych błędów w fizyce i kosmologii jest motywem
przewodnim we wszystkich moich pracach naukowych.
Jako że praca Friedmanna
pozostała niezauważona podczas rosyjskiej wojny domowej, belgijski jezuita Lemaître był pierwszym, który spopularyzował tę koncepcję
na Zachodzie. Przedwojenny dorobek kosmologicznych idei w fizyce był dalej
rozwinięty przez Gamowa, studenta Friedmanna, w bardziej sprzyjających
warunkach po wojnie. On jest faktycznym ojcem modelu standardowego. Wybuch
współczesnych modeli kosmologicznych zaczął się w latach 70., a zróżnicowanie
kolidujących ze sobą idei zrodzonych w tym okresie osiągnęło stan inflacji w latach 80. Lata 90. mogą być scharakteryzowane
jako okres przedłużającej się stagnacji, która została gwałtowanie zakończona
przez odkrycie Prawa Uniwersalnego w 1995 roku, ćwierć wieku temu, przez
autora. Jest to krótka i nie taka olśniewająca historia tej nowej, całkowicie
błędnej dyscypliny fizycznej.
Trzy parametry Plancka,
które uważa się, że dokładnie określają początkowe warunki Wszechświata, to: masa Plancka, czas Plancka i długość
Plancka. Jak widzimy, kosmologowie rozpoznali również ten prosty fakt, że
jedyną rzeczą jaką mogą zrobić to zmierzyć zależności czasu, przestrzeni albo
czaso-przestrzeni systemów – czy to prawdziwych czy fikcyjnych. Teoretyczne
podejście do „parametrów wielkiego wybuchu” wyrusza z zasady nieoznaczoności Heisenberga, tj. wyrusza ono z podstawowego fotonu h, co zostało
omówione obszernie w rozdziale 7.3, Tom II. Foton podstawowy z masą mp może
być uznany za elementarny pęd Wszechświata:
p = mpc = 2,21×10-42 kgms-1
Masa podstawowego fotonu
wyliczona jest przez zastosowanie aksjomatu zachowania potencjałów
czynnościowych, dla
przykładu, do jego interakcji energii z elektronem, co mierzone jest przez rozpraszanie komptonowskie: EA,e = mecλc,e = h = mpcλA, gdzie λc,e jest długością fali Comptona elektronu i λA jest długością fali Comptona podstawowego fotonu
h; me jest masą
elektronu i mp jest masą fotonu podstawowego h (patrz Tabela 1 poniżej). Stąd:
mp =
h/c2= h/cλA
W kosmologii, aksjomat
zachowania potencjałów czynnościowych zastosowany jest do fikcyjnych interakcji
pomiędzy fotonem podstawowym h i
hipotetycznym wielkim wybuchem, gdy ten ostatni uznany jest za kolejny
potencjał czynnościowy: EA,wielkiego-wybuchu =
mplcλc = h = mpcλA. W tym masa
Plancka mpl wielkiego wybuchu ustalona jest
zgodnie z powyższym równaniem:
mpl = h/cλc = mpcλA /cλc
Kosmologia nie podaje
absolutnie żadnego wyjaśnienia dlaczego ta równoważność została wybrana na
ustalenie abstrakcyjnej wielkości „masy Plancka”. Dlatego też, powyższe równanie
powinno być traktowane jako podświadome, irracjonalne zastosowanie aksjomatu
zachowania potencjałów czynnościowych. Długość fali λc z tego równania definiowana jest jako długość Plancka wielkiego wybuchu:
lpl = λc = [przestrzeń-1d].
Z tego powodu możemy
również nazywać ją „długością fali
Comptona” „wielkiego wybuchu”,
analogicznie z długościami fali Comptona cząstek elementarnych (patrz Tabela 1 poniżej). W świetle nowej Aksjomatyki, jest to
jednowymiarowa wielkość długości hipotetycznej przestrzeni „wielkiego wybuchu”:
lpl = λc = [przestrzeń-1d] hipotetycznego „wielkiego wybuchu”
Powyższe równania
demonstrują, że opis czaso-przestrzeni hipotetycznego „wielkiego wybuchu”
wyrusza intuicyjnie od poprawnego pojęcia Prawa Uniwersalnego. Jest to
pochodzenie wszystkich naukowych idei, przy czym wszystkie podstawowe idee w
nauce są pochodzenia matematycznego. Jednakże, interpretacja takich matematycznych
idei na poziomie racjonalnym jest pełna logicznych skaz, które wypaczają
wszystkie systemy nauki, który zostały opracowane do tej pory.
Masa Plancka mpl może być obliczona
dopiero po poznaniu długości Plancka λc „wielkiego wybuchu”. Jakie jest tradycyjne
podejście współczesnej kosmologii do tego problemu? Zgodnie z oczekiwaniami,
wyrusza ona z horyzontu zdarzeń l
„wielkiego wybuchu” jako strukturalnej
złożoności KS tego
systemu. W tym znaczeniu, długość Plancka lpl = λc i horyzont zdarzeń, wyrażony jako promień,
ustalone są jako równoważne (definicja w obrębie formalizmu matematycznego):
l = lpl = λc
Horyzont zdarzeń l „wielkiego wybuchu” obliczony jest
przez zastosowanie tego samego wyprowadzenia Równania Uniwersalnego, jakie
używane jest dla promienia Schwarzschilda: RS/2 = GM/c2
:
l = Gmpl/c2
W rozdziale 9.6, Tom II wykazałem,
że ta aplikacja Równania Uniwersalnego określa absolutne współczynniki
wertykalnej wymiany energii pomiędzy indywidualnymi systemami grawitacyjnymi
materii i czaso-przestrzenią fotonową. W tym sensie, „wielki wybuch” uznawany
jest za hipotetyczny system materii. Stoi to w wyraźnej sprzeczności z modelem
standardowym, który traktuje „wielki wybuch” jako stan skondensowanej
jednorodnej radiacji. Zgodnie z tym modelem, materia wyewoluowała w późniejszym
etapie. Z powyższych równań, możemy wyprowadzić długość Plancka:
lpl2 = λc2 = Gh/c3
Niektórzy autorzy
preferują używać h/2π albo nawet h/π zamiast h. Jest
to ich stopień matematycznej wolności. W tym przypadku, wartość długości
Plancka jest π lub 2π razy mniejsza niż w
powyższym równaniu. Metoda pomiaru tej wielkości długości jest bez znaczenie z
poznawczego punktu widzenia, jako że „wielki wybuch” nigdy nie istniał – jest
to matematyczna fikcja, obiekt myśli stworzony przez kosmologów w ich nieprzetworzonej
świadomości.
Powyższe
równanie zawiera trzy stałe naturalne, c, G i h, które zostały
zapostulowane, że utrzymują się w „wielkim wybuchu”. Jest to błędne koło – jest
to adaptacja tylna (manipulacja) fizycznego świata, żeby odpowiadał ich
matematycznym wyprowadzeniom (Mimo wszystko kosmologowie muszą przeprowadzać
jakieś wyprowadzenia, żeby mieć zajęcie i w tym celu potrzebują pewnych stałych
naturalnych.). Podejście to definiowane jest w nauce jako „oszustwo” i jest
bardziej powszechne niż się ogólnie uważa – właściwie nie ma nic innego w
obecnej nauce w wyższego punktu widzenia. Dlatego właśnie ta błędna stara nauka
będzie obalona raz na zawsze w nadchodzących dniach, tygodniach oraz miesiącach
i zostanie zastąpiona nową Nauką i Gnozą Prawa Uniwersalnego, która jest w
zasadzie nauką wzniesienia i teoretyczną podstawą na ponowne odkrycie
prawdziwej wielowymiarowej natury ludzkiej rasy.
Te trzy naturalne stałe
określają czaso-przestrzeń poziomu fotonowego, który sam jest określony przez charakterystykę
czaso-przestrzenną materii grawitacyjnej. Ten podstawowy dowód na zamknięty
charakter czaso-przestrzeni zaprezentowany jest w Tomie II, rozdział 9.9. Udowadniam tam, że właściwości
czaso-przestrzeni fotonowej jak określone są przez długość pola magnetycznego lμo (równanie (110), Tom II) i przyspieszenie
elektryczne lub pole Eo (równanie
(109), Tom II) czaso-przestrzeni fotonowej, z której prędkość światła uzyskana jest w słynnym równaniu Maxwella
c2 = lμoEo (patrz równanie 105, Tom II),
zależą od przeciętnej
rotacyjnej charakterystyki systemów grawitacyjnych we Wszechświecie, takich jak
czarne dziury, kwazary, pulsary, gwiazdy neutronowe itd. Ten nowy rewolucyjny naukowy dowód w kosmologii
jest konsekwencją wertykalnej wymiany energii pomiędzy materią a
czaso-przestrzenią fotonową i fundamentalnym potwierdzeniem, że czaso-przestrzeń
jest zamkniętym bytem otwartych współoddziałujących U-podzbiorów.
Zgodnie z modelem
standardowym w dzisiejszej nieudanej kosmologii, te grawitacyjne systemy nie
zostały rozwinięte w początkowej fazie Wszechświata. Wyłoniły się na znacznie
późniejszym etapie, podczas ery hadronów
(patrz Tabela 9-1, Tom II). Oznaczałoby to, że te ciała niebieskie, które uważa
się za późniejszy produkt domniemanego początku Wszechświata, posiadały już
ustalone trzy stałe naturalne, c,
G i h, które istniały w tej formie w czasie „wielkiego wybuchu”,
inaczej mówiąc, zanim istniała grawitacja i elektromagnetyzm. Dowód ten
ilustruje ponownie absurdalność modelu standardowego. Jest to przekonujące,
że nie ma ani jednego stwierdzenia w
modelu standardowym, które jest prawdziwe. Model ten, w rzeczy samej, jest
największą intelektualną katastrofą w historii fizyki i nauki.
Równanie długości Plancka
(patrz wyżej) może być rozwiązane dla uniwersalnego
potencjału grawitacyjnego: EAU = c3/G
(patrz równanie (30), Tom II). Kiedy w równaniu długości Plancka powyżej ustalimy odwrotność tego potencjału
czynnościowego 1/EAU = c3/ G, uzyskamy dla
niego następujące niesamowite równanie:
lpl = √Gh/c³ = √h/EAU
= 4,05×10-35 m
Zgodnie ze współczesną kosmologią:
Długość Plancka jest pierwiastkiem
kwadratowym ilorazu dwóch fundamentalnych potencjałów czynnościowych
czaso-przestrzeni: podstawowego fotonu h,
który jest najmniejszym (elementarnym) potencjałem czynnościowym o którym
wiemy, i uniwersalnym potencjałem
czynnościowym EAU,
który jest łącznym produktem wszystkich zasadniczych potencjałów czynnościowych
w odniesieniu do zastępczej jednostki SI czasu
1 s-1.
Z h możemy wyprowadzić czaso-przestrzeń wszystkich elementarnych
cząsteczek (patrz Tabela 1 poniżej) a z EAU –
czaso-przestrzeń widzialnego Wszechświata. Zatem długość Plancka jest ilorazem
(związkiem) wielkości-[przestrzeni-1d] najmniejszego i największego potencjału
czynnościowego Wszechświata w odniesieniu do jednostki SI 1 sekundy (budowanie równoważności) zgodnie
z zasadą cyrkularnego argumentu:
lpl = √h/EAU = SP(A)
W tym niezwykłym równaniu,
czas ustalony jest z definicji jako równoważny czasowi uniwersalnego potencjału
czynnościowego w odniesieniu do układu SI: fh = fEAU = s-1 = SP(A) = 1 jednostka = pewne zdarzenie. SP(A) oznacza statystyczne prawdopodobieństwo zdarzenia A
i jest kolejną prezentacją zbioru prawdopodobieństwa (1,0) w nowej Aksjomatyce
Prawa Uniwersalnego. Zbiór prawdopodobieństwa (1,0), jako taki, jest identyczny
z continuum wszystkich liczb (0, ∞) co zostało uwodnione w gruntowny sposób w Tomie I i Tomie II o nowej fizycznej i
matematycznej teorii Prawa Uniwersalnego.
Powyższe
równanie w żadnym wypadku nie potwierdza istnienia „wielkiego wybuchu”, ale po
prostu ilustruje wszechobecną zasadność zasady cyrkularnego argumentu jako
metody definiowania i mierzenia wielkości fizycznych. W rzeczy samej, nie jest
możliwe dostrzeżenie, dlaczego porównanie najmniejszego i największego
potencjału czynnościowego czaso-przestrzeni powinno być dowodem na istnienie
„wielkiego wybuchu”. Obydwa potencjały czynnościowe są produktami stałej
czaso-przestrzeni, jak jest dzisiaj postrzegana, i żaden z nich nie mógł
istnieć w osobliwości przestrzennej wielkiego wybuchu. Jest to przekonujące,
kiedy rozmiary przestrzeni tych dwóch potencjałów porównane są z rozmiarem
długości Plancka hipotetycznego „wielkiego wybuchu”. Pozostawimy dowód ich
niewspółmierności jako ćwiczenie dla czytelnika.
Powyższe
wyprowadzenia parametrów Placka w obrębie nowej Aksjomatyki
Prawa Uniwersalnego oświetlają całkowity nonsens modelu
standardowego. Wyjaśniają tło epistemologicznych wad w kosmologii.
Uniwersalny potencjał czynnościowy EAU mówi nam, że
w każdej sekundzie w widzialnym
Wszechświecie, pomiędzy materią a
czaso-przestrzenią fotonową, wymieniona jest masa (zależność czaso-przestrzeni)
M = 4,038×1035 kg.
Jeśli czaso-przestrzeń
fotonowa uznawana jest za pustą, bezmasową, jednorodną przestrzeń lub próżnię,
jak ma to miejsce dzisiaj w kosmologii, wtedy jest to dość logiczne, żeby
zlekceważyć wymianę energii z czaso-przestrzeni fotonowej do materii i
uwzględnić jedynie wymianę energii z materii do czaso-przestrzeni fotonowej. Ta
wymiana energii kojarzona jest z ekspansją przestrzeni. Jeśli w tym samym
czasie zlekceważone są skończone życia gwiazd, tj. nie jest
uwzględniona ich wymiana energii z czaso-przestrzenią fotonową, dla przykładu, transformacja
przestrzeni i materii w energię przy horyzoncie zdarzeń czarnych dziur, jedyną
możliwością wyjaśnienia tej fikcyjne ekspansji jest założenie, że Wszechświat
był poddany adiabatycznej ekspansji od samego początku. Jednakże,
pozostaje tajemnicą skąd bierze się przestrzeń, która wypełnia przerwy pomiędzy
uciekającymi galaktykami. Chociaż to pytanie jest oczywiste w terminach
zdrowego rozsądku, nie jest stawiane we współczesnej kosmologii. Jest to
kolejny typowy przykład wymierzonej samej sobie poznawczej niedoli współczesnej
kosmologii.
Linearna ekstrapolacja
tej hipotetycznej adiabatycznej ekspansji Wszechświata w przeszłości
nieuchronnie kończy się na bezprzestrzennym punkcie, „wielkim wybuchu” (nazwa
nie ma znaczenia), gdzie wszystkie znane prawa fizyczne, jak określone są
dzisiaj, tracą swoją zasadność. Przynajmniej w to fizycy każą nam obecnie
wierzyć. Podczas gdy ten moment „wirtualnego początku świata” może odpowiadać
niektórym popularnym przekonaniom religijnym (co promował jezuita Lemaître,
który był ściśle związany z Watykanem), nie ma to nic wspólnego z obiektywną
nauką, która powinna rozumieć swój przedmiot badań.
Jak już jest obliczona długość
Plancka, można dość łatwo określić każdą inną wielkość hipotetycznego
„wielkiego wybuchu”, ponieważ równanie uniwersalne jest zasadą trzech. Dla
przykładu, otrzymujemy następującą wartość dla masy Plancka:
mpl =
h/clpl ≈ 5,5×10-8 kg
(Uwaga: wartości parametrów Plancka podane w Wikipedii są
podzielone przez π (patrz wyżej), zaś to jest nieistotne, gdyż wielkości te są fikcją.
Jednakże, rozmiary są takie same jak podane w tym opracowaniu i są użyte również
w wielu podręcznikach do kosmologii, z których wziąłem te obliczenia.)
Te same wyniki otrzymane są,
kiedy użyta jest masa mp
fotonu podstawowego:
mpl = mpλA /lpl =
0,737×10-50 kg ×
3×108 ms-1/4,05×10-35 m =
= 5,5×10-8 kg
Powyższe równanie
demonstruje, że foton podstawowy h jest uniwersalnym układem odniesienia fizyki zgodnie z zasadą cyrkularnego argumentu. Z
długości Plancka, można łatwo uzyskać hipotetyczny rozmiar drugiej części składowej
czaso-przestrzeni – czas Plancka tpl:
tpl = lpl /c ≈ 1,35×10-43 s
Według współczesnej
kosmologii, te trzy parametry Plancka w pełni opisują „wielki wybuch”.
Utrzymuje ona, że w tym hipotetycznym stanie wszystkie fizyczne prawa „straciły
swoją zasadność”, z wyjątkiem trzech stałych, c, G i h, za pomocą których obliczone są parametry Plancka
„wielkiego wybuchu”.
Jednakże, wykazaliśmy, że
wszystkie znane stałe naturalne i prawa
fizyczne mogą być wyprowadzone jedna z drugiej, a dokładniej, ze stałych
czaso-przestrzeni fotonowej: c,
G i h, kiedy zastosowane jest Równanie Uniwersalne, tak jak ilustruje to ta unikalna i
fenomenalna Tabela jednym rzutem oka:
Dlatego też musimy
wyciągnąć wniosek, że wszystkie znane prawa fizyczne, które są w rzeczywistości
zastosowaniami Prawa Uniwersalnego, były prawdziwe w „wielkim wybuchu”,
ponieważ Prawo Uniwersalne jest prawdziwe na całą wieczność i nie jest
ograniczone przez skończony wiek Wszechświata, który rzekomo wyłonił się z
hipotetycznego wielkiego wybuchu jakieś 10 – 15 miliardów lat temu jak każe nam
wierzyć w swojej „naukowej niepoczytalności” współczesna kosmologia.
Jednocześnie udowodniłem, że kosmologowie, astronomowie i astrofizycy mogą
obserwować jedynie widzialny Wszechświat,
który jest stałym systemem Całości, podczas gdy Wszystko-CO-Jest jest
nieskończone i w dodatku wielowymiarowe oraz tym samym nie jest dostępne
ograniczonym ludzkim zmysłom, które tworzą obecną iluzję 3D tutaj na Ziemi i
jako optyczną kosmologiczną perspektywę:
Jedyną możliwą
konsekwencją tej konkluzji jest to, że nie
było „wielkiego wybuchu” – to zdarzenie nastąpiło jedynie w matematycznej
fantazji kosmologów.
Jaki jest pogląd współczesnej kosmologii na tę kwestię? Jeśli próbujemy dowiedzieć się czegoś więcej o tej egzotycznej, początkowej fazie Wszechświata, jesteśmy pocieszeni przez tak prorocze stwierdzenie (Physik, P.A. Tipler, s. 1478, edycja niemiecka):
„Relatywistyczna czaso-przestrzeń (wielkiego wybuchu) nie jest już continuum, i potrzebujemy nawet nowej teorii grawitacji – grawitacji kwantowej lub super grawitacji.”
Biorąc pod uwagę fakt, że
fizyka nie ma teorii grawitacji, brzmi to raczej dziwnie domagać się nowej
teorii „grawitacji kwantowej” albo „super grawitacji”, cokolwiek to oznacza. Czy
to nie znacznie prostsze, żeby odrzucić model standardowy, co zostało uczynione
w tym artykule i wskazać na prawdziwą przyczynę dlaczego kosmologia jest
fałszywą nauką?