Koncepcja Czaso-Przestrzenna Szczególnej i Ogólnej Teorii Względności
Georgi Aleksandrow
Stankow, 28 Maja, 2017
W 1905 r. Einstein
zrozumiał, że transformacje Lorentza nie były sztucznymi prezentacjami lokalnej
przestrzeni i czasu elektromagnetycznych systemów, ale były fundamentalnie
połączone z naszym samym rozumieniem czaso-przestrzeni. Podczas gdy uważa się,
że zasada względności wyrażona przez
czynnik Lorentza nadal ma wyłącznie
charakter teoretyczny, stała prędkość
światła c jest powszechnie uznawanym faktem.
W pierwszym kroku,
Einstein odrzucił zasadę równoczesności
odziedziczoną po mechanice klasycznej i zastąpił ją zasadą względnej równoczesności. To „nowe” spostrzeżenie było
opóźnionym odkryciem. Od Galileusza, który jako pierwszy odkrył i
zmierzył grawitację i tym samym założył współczesną fizykę, zajęło to więcej niż trzy stulecia, żeby
zrozumieć ten prosty fakt, chociaż względność przestrzeni (pozycji) i czasu
była centralnym tematem filozofii od czasu antyku.
Zasada względności
jest konsekwencją właściwości czaso-przestrzeni. Ponieważ czaso-przestrzeń jest zamknięta, możemy dowolnie wybrać jakikolwiek
system jako układ odniesienia i
porównać z nim każdy inny system zgodnie z zasadą
cyrkularnego argumentu. W taki właśnie sposób układ SI i jego jednostki
zostały wprowadzone do fizyki, jednakże bez zrozumienia tego fundamentalnego teoretycznego
faktu.
Czytaj tutaj: Dlaczego Czaso-Przestrzeń = Energia
Posiada Jedynie Dwa Wymiary (Części Składowe) – Przestrzeń i Czas (Cały
Artykuł)
Oznacza
to, że nie ma „przestrzeni absolutnej” ani „czasu” takiego jak wprowadził
Newton w mechanice klasycznej, ale jedynie konkretne rozmiary (związki) dwóch
części składowych czaso-przestrzeni = energii dla każdego systemu i poziomu.
Jest to konsekwencja niejednorodności (dyskretności) jako
kolejnej fundamentalnej własności czaso-przestrzeni (patrz Aksjomatyka).
Zasada
równoczesności odzwierciedla otwarty charakter systemów
czaso-przestrzeni jako U-podzbiorów – każda lokalna interakcja jest częścią
całkowitej wymiany energii we Wszechświecie (= pierwotnemu terminowi). W Aksjomatyce udowodniłem, że
wszystkie systemy Wszystkiego-Co-Jest są U-zbiorami i zawierają siebie oraz
Całość jako element. Zasada równoczesności jest zatem intuicyjnym, chociaż
nieprzetworzonym, przekonaniem w fizyce, że czaso-przestrzeń jest jednością,
która jest poznawczą podstawą w nowej Teorii Nauki Prawa Uniwersalnego.
Udowadnia ona, że wszystkie znane poszczególne prawa fizyczne są pochodnymi i
przejawami jednego prawa natury.
Dlatego
też, nie jest to przypadek, że gdy Einstein odkrył tę zasadę w fizyce,
wszystkie ruchy avantgarde odkrywały zasadę „simultanéité” w sztuce i poezji (patrz Tom IV). Dzisiaj mówimy o
globalizacji i uznajemy Ziemię za wioskę. Jutro, jeśli przeżyjemy, rozszerzymy
to odczucie na Wszechświat przez wdrożenie teorii Prawa Uniwersalnego. Jest to
spodziewana ewolucja ludzkiej świadomości, zanim stanie się aktywną częścią
uniwersalnej świadomości czaso-przestrzeni (1).
Dwa
postulaty teorii względności są dobrze znane:
- Pierwszym jest zasada względności, która mówi, że nie ma preferencyjnej inercyjnej ramy odniesienia: prawo(a) naturalne jest (są) takie samo(e) we wszystkich inercyjnych systemach.
- Drugi postulat tyczy się zasady stałej prędkości światła. Prędkość światła c jest stała w próżni i w każdej inercyjnej ramie odniesienia i nie zależy od poruszania się obiektu, albo alternatywnie: każdy obserwator mierzy taką samą wartość prędkości światła w próżni.
Jest to tradycyjne
przedstawienie postulatów Einsteina,
które można znaleźć w licznych podręcznikach o fizyce i teorii względności.
Jest to w rzeczy samej
zdumiewające, że aż do teraz nikt nie dostrzegł tego wrodzonego paradoksu
pomiędzy tymi dwoma postulatami. Jest to klasyczny przykład poznawczej ślepoty
współczesnej fizyki w odniesieniu do jej podstawowych pojęć. Paradoks wyłania
się z użycia pojęcia „inercyjna rama odniesienia”. Termin ten wprowadzony jest
w połączeniu z prawem bezwładności.
Prawo to może jedynie
rozróżnić pomiędzy ruchem jednostajnym
(a
= 0) i ruchem z przyspieszeniem
(a > 0). Z definicji, wszystkie inercyjne ramy
odniesienia powinny poruszać się jednostajnie lub pozostawać w spoczynku, w
przeciwnym razie pierwsze prawo jest niepoprawne.
Czy oznacza to, że zasada
względności nie utrzymuje się w przyspieszonych systemach? Najwyraźniej nie, bo
właśnie ta sprzeczności powinna być wyeliminowana przez drugi postulat
Einsteina. Mówi on, że prędkość światła pozostaje taka sama, niezależnie od
poruszania się obserwatora. Postulat ten nie rozróżnia między ruchem
jednostajnym i ruchem z przyspieszeniem.
Po tym przekonujące jest
to, że istnieje fundamentalny paradoks pomiędzy pierwszym a drugim
postulatem szczególnej teorii względności.
Jak możemy uniknąć tego
paradoksu? Paradoks ten jest właściwie wyeliminowany w ogólnej teorii
względności, który oparty jest na zasadzie
równoważności:
„jednorodne pole grawitacyjne jest
całkowicie równoważne z jednostajnie przyspieszoną ramą odniesienia” (2)
Zasada ta przyznaje
prosty fakt, że nie istnieją prawdziwe inercjalne ramy odniesienia. Z
tego powodu, w szczególnej teorii względności, Einstein zastępuje koncepcję inercjalnej
ramy odniesienia, która jest obiektem myśli bez fizycznej korelacji z prawdziwymi
ramami odniesienia – lokalnym
potencjałem grawitacyjnym glokal = LRCG.
Dla przykładu, grawitacja Ziemi jest taką prawdziwą ramą odniesienia. Jest
równoważna z systemem przyspieszonym, na przykład, z rakietą o takim samym
przyspieszeniu co g, ale wystrzeloną
w przeciwnym kierunku. Jest to częsty przykład, za pomocą którego zasada
równoważności wytłumaczona jest w konwencjonalnych podręcznikach do fizyki.
Istnieją dwa główne
poznawcze aspekty tej zasady, które powinny być omówione. Po pierwsze, istnieje
nieskończenie wiele prawdziwych ram odniesienia, ponieważ istnieje
nieskończenie wiele ciał niebieskich w czaso-przestrzeni z konkretnymi polami
grawitacyjnymi albo potencjałami (LRC,
korelacje dalekiego zasięgu). Po
drugie, zasada ta obowiązuje jedynie w ruchach z jednostajnym
przyspieszeniem i nie uwzględnia ruchów ze zmieniającym się przyspieszeniem. W
drugim przypadku, ruch uznawany jest za składający się z nieskończenie małych
odcinków o jednostajnym przyspieszeniu.
Jak widzimy, nieskończoność prawdziwych ram
odniesienia jest podstawowa zasadzie równoważności. Jest to intuicyjne pojęcie
nieskończoności czaso-przestrzeni. Jest to również widoczne w nazwie tej
zasady, która jest intuicyjną, choć nieświadomą, percepcją zasady ostatniej równoważności, która jest pierwszym i jedynym
aksjomatem a priori nowej Aksjomatyki Prawa Uniwersalnego.
W rzeczy samej, idea
równoważności Einsteina odzwierciedla zasadę ostatniej równoważności naszej
Aksjomatyki, kiedy zastosowana jest do części jako zasada cyrkularnego argumentu. Każda definicja matematycznej
równoważności oparta jest na tej zasadzie. Nie zostało to zrozumiane w matematyce
teoretycznej, co ucieleśnione jest w jej kryzysie podstaw, który po raz pierwszy rozwiązałem w 1995 r. i tym
samym ocaliłem współczesną naukę przed tym teoretycznym zagrożeniem, które
wisiało niczym miecz Damoklesa nad splątanymi głowami wszystkich naukowców,
nawet jeśli preferowali oni zamknąć swoje oczy i zlekceważyć to
niebezpieczeństwo na wiele dekad.
Dochodzimy do ważnego wniosku:
Zasada równoważności ogólnej teorii
względności jest zastosowaniem zasady
cyrkularnego argumentu. Składa się ona również z budowania równoważności i
tworzenia porównań. Jest to jedyne zadanie tej dyscypliny i fizyki jako
całości.
Ewidentnie, kiedy teoria względności doprowadzona jest do jej logicznego
końca (czego Einsteinowi najwyraźniej nie udało się zrobić), prowadzi to do
odrzucenia prawa bezwładności.
Jest to nieuniknione w świetle nowej Aksjomatyki. Jednakże, prawo
to ma rdzeń racjonalny, który powinien być wyjaśniony przez wzgląd na
obiektywizm.
Z matematycznego punktu widzenia, pierwsza zasada bezwładności Newtona jest
szczególnym przypadkiem (przypadkiem granicznym) drugiej zasady: F = ma;
jeśli a = 0, siła
wypadkowa wynosi zero F = 0 i mamy stan pierwszej zasady.
Zasada bezwładności utrzymuje się jedynie w ramach odniesienia wolnych od sił,
tj. w pustej przestrzeni. Jednakże, pusta przestrzeń nie istnieje – czaso-przestrzeń jest ciągła. Jako że
czaso-przestrzeń jest równoważna energii, nie ma miejsca we
Wszystkim-Co-Jest, które wolne jest od sił i gdzie prawo bezwładności mogłoby
być zasadne.
Co jest epistemologicznym tłem tego prawa w świetle nowej Aksjomatyki? To jest bardzo
proste! Prawo Uniwersalne wyrusza od odwrotności przestrzeni i czasu, gdzie
czaso-przestrzeń (energia) jest proporcjonalna do czasu: E ≈ f. Jeżeli
czas zbliża się do zera f → 0, wtedy czaso-przestrzeń
również zbliży się do zera: E ≈ f → 0. W tym przypadku,
przestrzeń zbliży się do nieskończoności [przestrzeń] → ∞. Ta nieskończona
przestrzeń będzie jednorodna, ponieważ jej dyskretność jest funkcją czasu f
: dyskretność = f → 0.
Rozmiar takiej abstrakcyjnej przestrzeni może być
formalnie przedstawiony środkami linii prostych (torów) w obrębie geometrii,
ponieważ promień tej hipotetycznej rotacji będzie nieskończony: r → ∞. W tych warunkach brzegowych, czaso-przestrzeń nabędzie właściwości
przypisywane pustej przestrzeni euklidesowej, jak ucieleśnione są one w prawie
bezwładności.
Z tego konkludujemy:
Prawo
bezwładności
jest matematyczną abstrakcją (obiektem myśli), która opisuje hipotetyczne
warunki brzegowe czaso-przestrzeni:
kiedy E ≈ f = dyskretność → 0, wtedy
[przestrzeń] → ∞ = jednorodna, pusta przestrzeń =
= przestrzeń euklidesowa (linie proste)
Faktyczna teoria względności jest zastosowaniem transformacji Lorentza
elektromagnetyzmu, za pomocą których czaso-przestrzeń wszystkich
materialnych obiektów jest matematycznie określona, natomiast czaso-przestrzeń
fotonowa w tym samym czasie traktowana jest jako pusty, jednorodny byt. Ta
matematyczna prezentacja czaso-przestrzeni i ich abstrakcyjnych wielkości, takich
jak masa i pęd, nazywana jest „relatywistyczną”.
Stąd terminy: energia relatywistyczna,
masa relatywistyczna i pęd relatywistyczny.
Wielkości te zbudowane są w obrębie matematyki zgodnie z zasadą
cyrkularnego argumentu przez wybranie czaso-przestrzeni fotonowej jako
początkowej ramy odniesienia bez zrozumienia teoretycznych skutków tej
fundamentalnej decyzji. Jest to motyw przewodni wszystkich moich tekstów o
Prawie Uniwersalnym.
Czytaj również: Dlaczego Czaso-Przestrzeń
= Energia Posiada Jedynie Dwa Wymiary (Części Składowe) – Przestrzeń i Czas
(Cały Artykuł)
Kiedy skrócenie długości FitzGeralda
i dylatacja czasu Lorentza wyrażone
są w obrębie teorii względności, niezwłocznie rozpoznajemy, że czynnik Lorentza γ-1 jest kolejnym
matematycznym przedstawieniem (iteracją) zbioru
prawdopodobieństwa Kołmogorowa (patrz poprzednia publikacja):
tR/t = L/LR = γ-1 =
√(1-v2/c2) = 0≤SP(A)≤1
kiedy v → 0, wtedy γ-1 → 1,
kiedy v → c, wtedy γ-1 → 0,
W powyższym równaniu tR jest czasem spoczynkowym pomiędzy dwoma zdarzeniami (Uwaga:
wszystkie zdarzenia są potencjałami czynnościowymi), zwanym również „lokalnym’
lub „czasem własnym”, który jest mierzony w systemie w stanie spoczynku; t
jest czasem spowolnionym, mierzonym
w przyspieszonym systemie odniesienia. Analogicznie, LR jest długością systemu w stanie spoczynku, a L jest jego skróconą długością przy przyspieszeniu.
Czynnik Lorentza γ-1 określa relatywistyczną
zmianę przestrzeni i czasu, to jest czaso-przestrzeni systemów w ruchu. Przypomnij
sobie, że wszystkie systemy są w nieustannym ruchu. Jest to również podstawowy
wniosek teorii względności, a mianowicie, że wszystkie obiekty są w relatywnym
ruchu. Z powyższego równania staje się oczywiste, że:
czynnik Lorentza podaje prawdopodobną
fizyczną przestrzeń:
γ-1 = 0≤SP(A)≤1
Jest to fundamentalna konkluzja nowej Aksjomatyki, która racjonalizuje
teorię względności w stosowaną statystykę czaso-przestrzeni.
Zbiór prawdopodobieństwa wszystkich zdarzeń czaso-przestrzennych, będących
potencjałami czynnościowymi, w transformacjach Lorentza jest zbiorem w
odniesieniu do LRC czaso-przestrzeni
fotonowej:
LRCp = UU = c2 = [czaso-przestrzeń-2d].
Kiedy w powyższych równaniach zastąpimy konwencjonalny czas t czasem f = 1/t, uzyskamy Uniwersalne Równanie jako zasadę trzech (patrz równanie (38-5) w Tomie II):
E1/E2 = f1/f2 = [przestrzeń-1d]2 / [przestrzeń-1d]1
=
= tR/t = L/LR = γ-1 = √(1-v2/c2) = K1,2 = SP(A)
Jest to całe teoretyczne tło teorii względności Einsteina – czy to
szczególnej czy ogólnej. Jest ona częściowym i niespójnym intuicyjnym postrzeganiem
Uniwersalnego Prawa w obrębie matematyki. Po znowelizowaniu, teoria względności
jest w pełni włączona w nową Aksjomatykę. W ten sposób, eliminujemy tę dyscyplinę
jako odrębną dziedzinę fizycznej wiedzy.
W tym celu, w następnej publikacji wyjaśnię dwa podstawowe terminy teorii
względności, masę spoczynkową i masę relatywistyczną w kategoriach nowej
Aksjomatyki, jako że błędna
konwencjonalna interpretacja jest głównym źródłem poznawczej niemocy, która
dotyka dzisiaj fizykę.
Przypisy:
1. Zdolność pojmowania
i aktywna implementacja teorii Prawa Uniwersalnego jest nie tylko wysoce
intelektualnym aktem – jest decydująco determinowane przez medialność
jednostki. To ostatnie zależy wyłącznie od wieku duszy każdej jednostki. Na
chwilę obecną, ludzka medialność jest na skraju skoku ewolucyjnego, który
dogłębnie zmieni ludzką świadomość. Jednakże, jedynie stare dusze, na końcu
swojego cyklu inkarnacyjnego, zyskają na tym skoku ewolucyjnym, który
reprezentuje dogłębną energetyczną transformację jednostki ludzkiej. Proces
ten, znany jako proces ciała świetlistego, LBP (light body process), który biegnie teraz z dużą
szybkością, nie ma bezpośredniego wpływu na większość młodych dusz, które
obecnie zaludniają Ziemię. Zmieni on jedynie ich światopogląd. Poświęciłem
specjalną książkę temu zagadnieniu ludzkiej Gnozy „Ewolucyjny Skok Ludzkości”.
2. Podręcznik do Fizyki, P.A. Tipler, s.
1132 (To odniesienie jest z wcześniejszej edycji tego podręcznika i numery
stron mogły się zmienić w ostatniej edycji.)